Tbilisi (11.06-14. 06.2013)
Uczestnicy: Mirosław Dembiński, Rafał Listopad, Paweł Łoziński, Victoria Ogneva, Mateusz Werner
Pierwszego dnia po fascynującej wizycie w Muzeum Narodowym, gdzie mogliśmy zobaczyć odkryte przez archeologów skarby kultury gruzińskiej sprzed 6000 lat w nieodległym kinie „Rustaveli” odbyło się zaimprowizowane spotkanie z kilkoma stacjami telewizyjnymi, którym wywiadów udzielał Mirosław Dembiński jako pomysłodawca i producent projektu „Świat od świtu do zmierzchu”. Następnie w jednej z wypełnionych po brzegi sal kinowych został pokazany film Pawła Łozińskiego „Chemia”. Po projekcji zakończonej długimi brawami odbyła się gorąca dyskusja z reżyserem filmu, którą poprowadził Mateusz Werner. Wzruszona widownia, składająca się głównie ze studentów Uniwersytetu Teatralno-Filmowego (TAFU) zadawała pytania bardzo osobiste, ale także chciała poznać szczegóły techniczne dotyczące realizacji filmu, zwłaszcza zaś sposoby na uzyskanie wrażenia naturalnej intymności pomiędzy bohaterami, nieskażonej obecnością kamery i mikrofonu.
Następny dzień zaczął się wcześnie od wizyty programie na żywo „Poranek Imedi” w prywatnej telewizji „Imedi”, gdzie Mirosław Dembiński i Paweł Łoziński opowiadali o projekcie „Tbilisi od świtu do zmierzchu”. Następnie gościliśmy w Gruzińskim Narodowym Centrum Filmowym, gdzie przyjęła nas jego dyrektorka Nana Janelidze. Najważniejszym punktem rozmowy były nasze plany warsztatowe, a także opowieść o polskim modelu finansowania produkcji filmowej i praktycznym funkcjonowaniu ustawy o kinematografii. Pani Janelidze wyraziła ochotę odwiedzenia Warszawy i poznania z bliska działalności PISF-u. Prosto z biura Centrum Filmowego pojechaliśmy do malowniczo położonego TAFU, gdzie serdecznie przyjął nas dziekan Dato Janelidze i główny nasz opiekun a jednocześnie wykładowca reżyserii Otar Litanishvili. Trwające kilka godzin intensywne spotkanie ze studentami reżyserii, montażu, produkcji i sztuki operatorskiej służyło przede wszystkim prezentacji głównej idei projektu, jego założeń artystycznych i organizacyjnych, a także miało pozwolić na bliższe poznanie się przyszłych tutorów: Pawła Łozińskiego i Rafała Listopada z przyszłymi uczestnikami warsztatów. Studenci zasypali nas pytaniami o nasze oczekiwania, a my z kolei chcieliśmy dowiedzieć się o ich autorskich pomysłach na dokument o rodzinnym mieście. Kilka godzin później spotkaliśmy się jeszcze raz w „Domu Kina” na pokazie filmów tutorskich z udziałem Mirosława Dembińskiego, po którego „Lekcji po białorusku” odbyła się ciekawa dyskusja.
Następny dzień upłynął na zwiedzaniu wspaniałej pustelni Dawid Garedża położonej w odludnych górach Kachetii nad samą granicą z Azerbejdżanem i zacieśnianiu więzów przyjaźni z naszymi wspaniałymi gospodarzami z TAFU: Otarem i Dato, którzy w drodze zasypywali nas tysiącami opowieści historycznych, anegdot z czasów sowieckich i szczegółów dotyczących życia w Gruzji dzisiaj. Ta wyprawa uświadomiła nam starożytność kultury gruzińskiej i jej unikalność: połączenie azjatyckiej egzotyki z nieprzerwaną i źródłowo pierwotną tradycją chrześcijańską. Po drodze jednak, jak groźne memento, minęliśmy Rustavi, miasto-widmo składające się ze zrujnowanych bloków pamiętających czasy Chruszczowa…
Ostatni dzień naszego pobytu w stolicy Gruzji zaczęliśmy od wizyty w Ambasadzie RP, gdzie otrzymaliśmy moralne wsparcie dla naszych planów, by zakończyć go pokazem filmów studenckich i mistrzowskich w Bibliotece Narodowej, po którym odbyła się jeszcze jedna dyskusja ze studentami. Poruszeni filmami szczerze przyznawali, że nie zdawali sobie sprawy, iż film dokumentalny może być dziełem sztuki, osobistym, subiektywnym głosem artysty który wypowiada się – obserwując świat i podążając za swoim bohaterem. Właśnie tego chcieliby się od polskich tutorów nauczyć i obietnicę takiej możliwości od nas otrzymali.